High Five! #2 - Ulubione książkowe pary

               
HIGH FIVE! to nowa akcja, w związku z którą na blogu pojawiać się będą rankingi ulubionych, najlepszych, najbardziej interesujących, bądź najgorszych książek, filmów, gier, postaci, itp...

Dzięki temu zarówno czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, jak i blogerzy czytelników, jeśli ci będą chętni na podzielenie się swoimi przemyśleniami i opiniami (pomysłodawcy -> tym razem bez błędu :P)



Przeglądając listę dostępnych tematów z zadowoleniem stwierdziłam, że tym razem nie miałam problemu z wyborem motywu, który najbardziej by mi odpowiadał - mój wybór padł na Ulubione książkowe pary - od dawna chciałam się podzielić z Wami swoimi typami i jestem bardzo ciekawa, czy się z nimi zgodzicie.


1. Aria & Ezra z Pretty Little Liars Sary Shepard

O tak, uwielbiałam ich (szkoda, że w książce się rozstali). Uważam, że ta dwójka była idealnie dobrana - nieco ekscentryczni, uwielbiający literaturę... W dodatku od zawsze pociągał mnie motyw zakazanej miłości, szczególnie na linii uczennica - nauczyciel i sądzę, że Pani Shephard bardzo realistycznie i ciekawie go przedstawiła - bez naciągania i sztuczności. Dodałabym, że Aria i Ezra pod względem aparycji pasują do siebie jak ulał, choć może nie powinnam o tym wspominać, bo opieram się w tym momencie na serialu, ale w książce wyobrażałam ich sobie prawie tak samo.


2. Bethany & Xavier z trylogii Blask Alexandry Adornetto

Właśnie czytam ostatni tom tej serii - Niebo - i nie mogłabym nie uwzględnić tej pary w moim rankingu. W skrócie: Bethany jest aniołem, zostaje zesłana na Ziemię, ponieważ ma misję do wypełnienia, ale spotyka Xaviera - człowieka, w którym zakochuje się niemal od pierwszego wejrzenia, co jest powodem wielu problemów. Myślę, że ta dwójka jest idealną ilustracją przysłowia Przeciwieństwa się przyciągają - Beth jest porywcza, spontaniczna, do wszystkiego podchodzi bardzo emocjonalnie. Za to Xavier to oaza spokoju - rozsądny, trzeźwo myślący. I chociaż ich relacja momentami wydaje się przesłodzona, nie niszczy to przyjemności z czytania.







3. Wiktoria & Beleth z trylogii Ja, diablica Katarzyny Bereniki Miszczuk

Tutaj mamy sytuację odwrotną do opisanej w poprzednim punkcie - Wiktoria Biankowska i diabeł Beleth (pod względem charakteru) są niemal jak dwie krople wody - cięty język, gorący temperament, spontaniczność... - gdyby wszystkie pary takie były, to w żadnym związku nigdy nie wiałoby nudą. Relacje pomiędzy Wiki a Belethem prawie do końca trylogii nie są oczywiste - widać, że ta dwójka ma się ku sobie, jednak czytelnik jest trzymany w niepewności, i nie wie, jak to wszystko się zakończy - to ogromna zaleta. Dla przypomnienia - TUTAJ moja opinia o pierwszym tomie tej świetnej trylogii.







4. Hazel & Gus z Gwiazd naszych wina Johna Greena

To chyba para, która najbardziej wyróżnia się z przedstawionej przeze mnie piątki - myślę, że jest to prawdziwa, piękna miłość, a zarazem... zwykła. Relacje Hazel i Gusa nie są płytkie, mogą rozmawiać ze sobą bez końca i - co najważniejsze - są dla siebie wsparciem w walce z chorobą oraz pomagają sobie cieszyć się życiem. Sądzę też, że ich miłość jest nad wyraz dojrzała - nie opiera się tylko na pociągu fizycznym (powiedziałabym, że prawie w ogóle), ale również na głębokiej więzi emocjonalnej, której mogłyby pozazdrościć im nawet pary pięćdziesięcioletnim stażem.  








5. Reed & Josh z serii Tylko dla wybranych autorstwa Kate Brian

Jestem ciekawa, ilu z Was słyszało w ogóle o tej serii? Jeżeli niewielu, to bardzo się cieszę, że mogę Wam ją zaprezentować i zachęcić do lektury. Jest to historia uczniów elitarnej szkoły z internatem z wątkiem kryminalnym w tle. Josh od urodzenia obraca się w świecie imprez i wielkich pieniędzy. Za to Reed jest stypendystką - zwykłą dziewczyną z małego miasteczka, mającą w dodatku problemy rodzinne - i kompletnie nie pasuje do Easton Academy. Reed i Josh są na pozór parą jakich wiele, a jednak w ich relacji jest coś takiego, co sprawia, że czytelnik kibicuje ich związkowi i z niecierpliwością czeka na kolejne tomy serii o nich.

Na koniec chciałabym zapytać Was o własne typy ulubionych książkowych par i gorąco zachęcić do udziału w ankiecie, którą znajdziecie po prawej stronie!

Komentarze

  1. PLL i Gwiazd naszych wina mam przed sobą, GNW stoi już na półce od dłuższego czasu i czeka aż w końcu zacznę go czytać :) Mimo całego uporu nie mogłam dotrwać do końca "Blasku", jak dla mnie cała historia była za bardzo przesłodzona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się bardzo podoba ta seria, chociaż rzeczywiście można odnieść wrażenie, że I tom jest przesłodzony, jednak znika ono już w "Hadesie' ;)

      Usuń
  2. Nie znam niestety tych książkowych par, ale chciałabym poznać, zwłaszcza Wiktoria & Beleth.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czym prędzej zacznij czytać "Ja, diablica", nie zawiedziesz się :)

      Usuń
    2. A wiesz, akurat tak się składa, że mam tę książkę u siebie na półce, bo dostałam w prezencie, więc niebawem zacznę ją czytać.

      Usuń
    3. To bardzo dobrze się składa - idą Święta, akurat będzie więcej czasu na czytanie, więc to idealne okoliczności do zapoznania się z tą serią

      Usuń
  3. Znam tylko Wiktorię i Beletha, też ta parka przypadła mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Wiki i Beleth to mieszanka wybuchowa w pozytywnym sensie :)

      Usuń
  4. Nie znam żadnej z tych książek, niestety. Powinnam to szybko nadrobić. Może w przerwie świątecznej nadrobię (chociaż czeka na mnie mnóstwo innych :). Najbardziej zaciekawili mnie Hazel i Gus.
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GNW polecam - wprawdzie uważam, że niektóre zachwyty nad tą powieścią są przesadzone, ale warto przeczytać - uronisz niejedną łzę ;)

      Usuń
  5. Nie czytałam jeszcze żadnej z tych książek, ale wszystkie mam w planach, no może z wyjątkiem serii "Tylko dla wybranych". Skoro jednak zachęcasz do jej przeczytania...zastanowię się jeszcze nad nią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym, że ta seria to coś w stylu PLL, więc jeśli masz je w planach, to rzeczywiście zastanów się nad serią Kate Brian :)

      Usuń
  6. Myślę i myślę, i jakoś ciężko mi wybrać takie duety. W filmach byłoby łatwiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie, ciekawie - a ja nie znam żadnych pozycji...
    Na PLL trafiłam niedawno w Empiku - po promocyjnej cenie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że kupiłaś i niedługo poznasz losy Kłamczuch :P

      Usuń
  8. U mnie pierwsze miejsce zajmuje oczywiście Scarlett i Rhett z "Przeminęło z wiatrem" <3, że tak powiem - reszta przy nich może się schować. :D
    Uwielbiam wszystkie pary z książek Greena, ale najbardziej właśnie Hazel i Gusa, no i jeszcze Lenę i Aleksa z "Delirium", Dianę i Caina z "Gone" oraz Julię i Warnera z "Sekretu Julii". :-)
    "Blask" czytałam, ale to było lata świetlne temu i teraz już ta książka by mi się nie spodobała, miałam kiedyś na swojej półce, ale sprzedałam. A PLL planuję. :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wstyd się przyznać, ale "Przeminęło z wiatrem" jeszcze nie przeczytałam... Ja z powieści Greena czytałam tylko GNW, więc o innych parach nie mogę się na razie wypowiedzieć ;)

      Usuń
  9. Ja dałabym tu jeszcze:
    Adrian i Rose z Akademii Wampirów (Richelle Mead)
    Ethan i Merit z Świat Chicagowskich Wampirów (Chloe Neill)
    Anita i Jean Claude z Anita Black (Lauren K. Hamilton)
    Sooki i Eric z Sooki Stackhouse (Charlaine Harris)
    Catherine i Bones z Nocna Łowczyni (Frost Jeaniene)
    Lena i Alex z Delirium (Lauren Oliver)
    Katniss i Gale z Igrzysk Śmierci (Collins Suzanne)

    : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam żadnej z tych książek oprócz "Delirium" i "Igrzysk śmierci" - jeszcze :) A co do Katniss, to rozważałam uwzględnienie jej w tym zestawieniu, tylko że w duecie z Peetą, a nie Gale'm.

      Usuń
  10. Oczywiście, na pierwszym miejscu postawiłabym tak samo Beletha i Wiktorię ^^ Z innych par, które miło wspominam i których historie miłosne nie były banalne to na pewno: Alex i Lena (,,Delirium"), Jace i Clary( Dary anioła), Gideon i Gwendolyn (Trylogia czasu), Patch i Nora( ,,Szeptem") oraz Zarek i Astrid( ,,Taniec z diabłem"). Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Delirium" czytałam, "Trylogię czasu" do II tomu i nad Gwen i Gideonem , "Szeptem" - wszystkie 4 części, "Dary Anioła" dostanę pod choinkę, mam nadzieję :) A o "Tańcu z diabłem" nie słyszałam jeszcze :)

      Usuń
    2. Polecam ,,Taniec diabła" i całą serię o Mrocznych Łowcach Sherrilyn Kenyon :) Sarkastyczny humor gwarantowany

      Usuń
  11. Też lubię Bethany i Xaviera oraz Wiktorię i Beletha. Tej drugiej parze kibicowałam całą trylogię :) Pierwsza zaś jest taka urocza :) Moją ulubioną parą są: Brie i Patrick z "Po tamtej stronie ciebie i mnie", Wanda i Ian z "Intruza" oraz Midas i Ida z "Dziewczyna o szklanych stopach" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek, ale mam nadzieję, że kiedyś zapoznam się z nimi. A co do Wiki i Beletha, to również trzymałam za nich kciuki :)

      Usuń
  12. Po primo to cieszę się, że udało Ci się być 15000 gościem na mym blogu, nie omieszkam wspomnieć o tym w podsumowaniu :) A po drugie primo to robiłam też to zestawienie i wyszło zupełnie ineczej niż u Ciebie, ale Greena mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, trzymam za słowo :D No fakt, Twój ranking wygląda zupełnie inaczej - w życiu nie umieściłabym tam Chess, nie trawię tej serii po prostu ;)

      Usuń
  13. Z podanych para znam tylko Hazel i Augustusa oraz Ezrę i Arię z serialu. Tę pierwszą uwielbiam, a tej drugiej nie lubię. Nie wiem czy on ślepy był, że to jakaś małolata czy jak przy ich pierwszym spotkaniu, a potem jeszcze jak oficjalnie był jej nauczycielem.. Tragedia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, może nie jestem obiektywna, ale Aria wyglądała (w serialu) bardzo dorośle i myślę, że rzeczywiście mógł wziąć ją za nieco starszą, ale może się mylę ;)

      Usuń
  14. Na początku, bardzo chciałabym podziękować za komentarrz u mnie. ( Niestety z przykrością informuję, że blog został dzisiaj oficjalnie zakończony) ale mimo wszystko dzięki, że zajrzałaś. :)
    Co do notrki ... no cóż wymienionych pozycji nie znam, więc nie mogę się też za bardzo na ich temat wypowiadać. Pocieszające, że teraz mam dużo czasu, więc istnieje spora szansa, że do którejś ( jeśli nie do wszystkich) książek zajrzę.
    Będę utaj zaglądać, pozdrawiam - M. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :(
      jeśli miałabyś przeprowadzać selekcję, to w pierwszej kolejności przeczytaj "Tylko dla wybranych"/PLL i GNW :)

      Usuń
  15. Popieram czwóreczkę - cudowna para ;) Pozostałych znam, ale raczej nie umieściłabym ich w swoim rankingu. Z kolei musiałabym pomyśleć, kogo na pewno umieściłabym, a to nie tak łatwo wybrać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony tak, ale z drugiej - jak już zaczniesz o tym intensywniej myśleć, to wszystkie pary wylecą Ci z głowy, przynajmniej u mnie na początku tak było ;)

      Usuń
  16. "Gwiazd naszych wina" chciałabym sama dostać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zachwyty nad tą książką są nieco przesadzone, ale i tak warto ją przeczytać :)

      Usuń
  17. Przyznam, że 1 i 2 w życiu bym nie umieściła na mojej liście high five. Książki nie spodobały mi się na tyle, bym kiedyś do nich wróciła, a co dopiero wyróżniła w jakimś rankingu :) Szanuję jednak twoje zdanie. Każdy ma w końcu inny gust :)
    Cieszę się, że napisać o Reed. Bardzo lubię ta dziewczyną i ogólnie całą serie o jej perypetiach. Strasznie żałuje, że w Polsce zostało przetłumaczonych tak mało części. Cóż... pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś wyjdą następne.
    Pozdrawiam ciepło,
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam PLL uwielbiam :) Również łudzę się, że kiedyś zostaną wydane pozostałe części serii Brian, ale powoli zaczynam w to wątpić niestety...

      Usuń
  18. Z twojej małej listy nie kojarzę żadnej pary, więc z wielkim bólem nie mogę się zgodzić, a jeszcze gorzej - zaprzeczyć twemu zdaniu.
    Ja nie mam zbyt wielu ulubionych par książkowych, ale od dłuższego czasu uznaję za taką Schuyler i Jacka z serii "Błękitnokrwistych". Zakazana miłość - ona nie powinna w ogóle żyć, on od wielu wcieleń miał wyznaczoną partnerkę...
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Błękitnokrwistych" nie czytałam, bo trochę zraziłam się negatywnymi recenzjami, ale skoro w tej serii jest tak dobrze wykreowana para, to może się skuszę ;)

      Usuń
  19. Kurcze pierwsze zdanie o parze w PLL i już za dużo przeczytam;) jestem na początku serii;PP dlatego czytam o innych parach;) pozostałych nie znam,ale książka Ja Diablica mnie zainteresowała już jakiś czas temu;) Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba rzeczywiście trochę zaspojlerowałam, przepraszam :) A "Ja, diablicę" świetnie się czyta, więc nie będziesz żałować, zapewniam :)

      Usuń
  20. Jestem jak najbardziej za 3 ^^

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny pomysł :D Ja nad swoimi musiałabym się długo zastanawiać chyba... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nad swoimi również musiałam nieco pomyśleć ;)

      Usuń
  22. Uwielbiam 3. i 4. parę, to dzięki nim książki nabierały niesamowitego klimatu. ;) Parę pierwszą lubię, ale nieszczególnie.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trójka to para jedyna w swoim rodzaju, a czwórka... po prostu nie mogłam jej nie uwzględnić

      Usuń
  23. Prawi o wszystkich tych książkach słyszałam, natomiast żadnej nie przeczytałam. Przez ten post mam jeszcze większą ochotę na ''Gwiazd naszych wina''!
    Przepraszam, że dawno cię nie odwiedzałam-brak czasu :(
    Jeśli miałabyś ochotę to zapraszam do siebie, na nową recenzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to mam straszną ochotę na "Szukając Alaski" - chciałabym w końcu móc porównać obie te książki...
      Co do braku czasu - rozumiem, sama ostatnio tak mam :(

      Usuń
  24. Z przedstawionych przez Ciebie par znam jedynie Arię i Ezrę, a to i tak w serialowej wersji. Przyznam, że nigdy nie zwracam większej uwagi na wątki miłosne, a przywiązuje się jedynie do pojedynczych bohaterów. Ciężko byłoby mi znaleźć choć jedną parę, którą darzyłabym jakąś szczególną sympatią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi trudno nie zwracać uwagi na te wątki, w większości powieści to właśnie na nich opiera się cała akcja :)

      Usuń
  25. Moje ulubione książkowe pary to: Scarlett i Rhett z "Przeminęło z wiatrem", Ania i Gilbert z "Ani z Zielonego Wzgórza", Evanlyn i Horace ze "Zwiadowców", Isabeau i Ian z "Hyperversum" oraz Selene i Gunnar z "Lodowej pustyni" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię Anię i Gilberta, a przynajmniej z tych czterech tomów, które przeczytałam ;)

      Usuń
  26. Z twoich typów niestety nic nie czytałam, ale mam ochotę zapoznać się z Blaskiem no i oczywiście "Gwiazd naszych wina" ;))
    To już przesądzone, pozostaje tylko pytanie kiedy ?
    :))
    Moje typy? Zdecydowanie Patch i Nora ("Szeptem"), Jace i Clary( Dary Anioła), oraz Katniss i Peeta (Igrzyska) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Katniss myślałam, ale powiem Ci, że Nora z Patchem w ogóle do głowy mi nie przyszli ;) Takie niedopatrzenie! :)

      Usuń

Prześlij komentarz

1 komentarz to 1 uśmiech na mojej twarzy, więc dziękuję ogromnie za pozostawienie po sobie śladu :)

Popularne posty